sobota, 26 marca 2016

Pożegnanie?

Jeśli nie chce Ci się czytać początku, zapraszam do przeczytania drugiej części (: A tych co nie przeczytali zapraszam na epilog .

Hejo kochani! :3
Historia dobiegła końca i nie mam zamiaru tworzyć kolejnej części. Jeszcze nie tak dawno jedna z czytelniczek zapytała się mnie, jak czuję się, kończąc opowiadanie. Powiedziałam, że nic nie czuję, ale gdy wczoraj opublikowałam epilog, poczułam się dziwnie, na co się nie zapowiadało. Pogodziłam się z myślą, że to już koniec, ale chyba będzie brakowało mi tej opowieści, mimo że uważam ją za totalny niewypał xD
Z całego serca chciałam podziękować osobom, które dotrwały ze mną do końca i przede wszystkim za Wasze komentarze, przez które już nie raz zakręciła mi się łezka w oku i motywujące słowa, które zawsze sprawiały, że się uśmiechałam, nawet gdy miałam doła. Dość dużo osób mnie chwaliło i ja do tej pory nie wiem za co. Nadal jestem zdania, że ten cały blog jest okropny, a o początkach to już szkoda mówić. Wszystko się dłużyło, momentami było nudno i dziwię się, że niektóre osoby, które były od samego początku i które po jakimś czasie doszły, pozostały ze mną do samego końca. To wiele dla mnie znaczy. Cieszę się, że miałam dla kogo pisać i że ktoś w ogóle czekał na nowe rozdziały ♥ Zawsze podtrzymywaliście mnie na duchu i to dzięki Wam doprowadziłam bloga do końca. Czasami chodziło mi po głowie, żeby go usunąć albo w najlepszym przypadku zacząć pisać od nowa, co by raczej nie przeszło, ponieważ nie chciałam Wam jeszcze bardziej namieszać w głowach, ale to, że czekaliście na dalsze losy bohaterów sprawiało, że pisałam, mimo że nie zawsze chciałam ciągnąć tę historię.  Dziękuję Wam tak bardzo mocno! Za wszystko! ♥

Przechodząc teraz do spraw organizacyjnych (?). Jedna z czytelniczek, Mara, podała mi pomysł, żeby nie kończyć z tym blogiem i pisać na nim miniaturki... Co o tym sądzicie? Wtedy Wy byście mówili, o czym chcielibyście przeczytać i co jakiś czas pojawiałyby się miniaturki... Więc zapraszam do zagłosowania w ankiecie, która znajduje się w prawej kolumnie (:
Kolejną sprawą jest nowy blog. Może na początek powiem, że nie miałam zamiaru zakładać nowego, ale uznałam, że nie potrafiłabym bez tego żyć... ♥
Niektórzy z Was na niego czekają od kiedy powiedziałam, że w ogóle mam zamiar go założyć, co mnie bardzo cieszy. Może na początku przeczytajcie opis:
Stała nad przepaścią i zastanawia się, czy zrobić ten jeden krok, prowadzący ją do... możliwej wolności? Silny wiatr zachęcająco pchał ją w stronę otchłani. Jeszcze mogła się wycofać, ale czy było warto?
— Halo, czy ktoś mnie słyszy?! — krzyknęła rozpaczliwym głosem. — Wiem, że tam jesteście! Odezwijcie się!
Echo rozniosło jej jakże przyjemny dla uszu głos, odstraszając tym siedzące na konarach drzew ptaki. Odpowiedziała jej głucha cisza, którą było można ciąć ostrym jak brzytwa sztyletem. Z trudem przełknęła ślinę i spojrzała w zachmurzone, ciemne niebo.
— Potrzebuję pomocy! — Zacisnęła dłonie w pięści tak, że pobielały jej kłykcie. — Błagam was, pomóżcie mi…! Jesteście mi to winni! — Upadła na kolana, raniąc je przez ostre kamyczki, jednak nie zwróciła uwagi na ból. Nachyliła się nad przepaścią i załzawionymi oczami zajrzała w ciemność. — Dlaczego nikt mnie nie słyszy?! — Po jej policzku spłynęła łza wielkości grochu. Nie była to łezka słabości, lecz złości, a za razem cierpienia. — Zabraliście to, co było mi najdroższe. Przez was zostałam zmuszona do tego, czego nie chciałam zrobić i myślicie, że wam wybaczę?! Nie zostawię tak tego! Co z tego, że jestem tylko zwykłą i naiwną śmiertelniczką?
Po jej policzku spłynęła kolejna łza. Szybko otarła ją wierzchem dłoni. Zacisnęła mocno szczękę i uderzyła pięścią o ziemię, a jeden z malutkich kamyczków sturlał się w przepaść.
Gdy nie uzyskała wyczekiwanej odpowiedzi, ponownie zaczęła się zastanawiać, czy zrobić ten krok. A wiatr pchał ją w tym kierunku. Spojrzała błyszczącymi, brązowymi oczami w czarną otchłań przepaści.


Blog o przyjaźni, poświęceniu i miłości...
A tutaj macie zwiastun:


Chętnych zapraszam na prolog (link ).
Oprócz tego, jak już niektórzy z Was wiedzą, piszę jeszcze bloga z Marą♥, Jedno słowo. Opis:
„Nienawidzę tego świata! Tych wszystkich ludzi! Wszystkiego wokół!”
„Oni są okropni! Gorszych rodziców nie mogłam sobie wyobrazić! Na nic mi nie pozwalają! Nienawidzę ich! Nienawidzę z całego serca! Moje zdanie się nie liczy! Chcę by umarli!”
„Ja tu zwariuję! Czy w końcu będę mogła żyć własnym życiem? Czy w końcu dadzą mi raz na zawsze święty spokój?!”
...Te słowa często padały z ust Carmen. Dziewczyna nie wiedziała, że kiedyś niektóre z nich się spełnią i będzie tego żałowała do końca życia. Marzenia o ucieczce zostały odłożone na drugi plan. Jak poradzi sobie, gdy jednego dnia straci wszystko? Bohaterka będzie musiała zmierzyć się z przeciwnościami losu, który nie będzie planował dla niej przyjemnego startu. Buntowniczka ,,przypadkowo’’ stanie się nadprzyrodzoną istotą. W świecie, o jakim nie miała pojęcia, ktoś skradnie jej niedostępne dla wszystkich serce. Będzie się wahała pomiędzy dwoma przystojnymi chłopakami. Kogo z nich wybierze? A co zrobi, jeśli odkryje, że to... bliskie sobie osoby? W świecie złym, pełnych istot, które występują jedynie w legendach i ludzkiej wyobraźni, bohaterka będzie musiała się odnaleźć i rozpocząć kolejny etap swojego życia. Czy będzie próbowała wciągnąć w ten świat również swoje oczko w głowie, które jest jej młodszą siostrą? Czy będzie potrafiła pogodzić się z tym, co ją spotkało? Może wcale nie okaże się tak silną osobą, za jaką się uważała? Czy dozna w końcu szczęścia i wolności, o których tak z całego serca marzyła? A co najważniejsze... Czy w końcu się zmieni?
Czy chcesz się zagłębić w historię nastoletniej buntowniczki? Jeśli tak, wrota pozostają dla Ciebie zawsze otwarte. O każdej porze dnia i nocy... Zapraszamy!
Zwiastun:


Jeszcze raz dziękuję Wam wszystkim ♥
Pozdrawiam cieplutko! xoxo :***
Maggie

18 komentarzy:

  1. Myślę, że z tymi miniaturkami to dobry pomysł. Jestem bardzo ciekawa "Nad przepaścią", już pędzę na Twojego drugiego bloga. Na "Jedno słowo" też chętnie zajrzę :)
    http://hamster-and-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejo kochana! :3
      Cieszę się, że pomysł Ci się podoba. Zobaczymy, co z tego wyjdzie (: Mam nadzieję, że nowy blog Ci się spodoba.
      Pozdrawiam cieplutko! xoxo :***

      Usuń
  2. Link nie jest zalinkowany T.T

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za zwrócenie uwagi! Już poprawiałam (:

      Usuń
  3. Witak Skarbie!
    Właśnie przeczytałam epilog, który totalnie mnie zachwycił. jak już pisałam - szkoda, że Andrei nie ma. Na szczęście Nathan odżył i dzięki temu mogę powiedzieć, że w jakiejś tam minimalnej części zakończenie było szczęśliwe ;3
    Mimo, że trafiłam tu dopiero pod koniec historii muszę przyznać, że bardzo mi się podobała ;) Niestety nie jestem w stanie powiedzieć za wiele o pierwszych rozdziałach, bo nadrabiałam historię korzystając ze streszczenia, ale jestem pewna, że nie były takie złe, jak mówisz ;D
    Lecę na nowego bloga, pozdrawiam! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejo kochana! :3
      Dziękuję bardzo za miłe słowa ♥ Cieszę się, że historia Ci się podobała (dobrze, że nie czytałaś pierwszych rozdziałów, bo były okropne xD) ♥
      Pozdrawiam cieplutko! xoxo :***

      Usuń
  4. No jak możesz tak mówić, że ten blog był okropny! Naprawdę lubiłam twoją powieść i to jak pisałaś. Oczywiście, że go nie usuwaj.
    Tylko błagam zmień jakiś szablon, żeby był inny kolor, strasznie oczy bolą od tego. :D Taki jedyny minusik. Całą resztę kocham ♥
    I już dołączam do nowego bloga, postaram się jak najszybciej przeczytać prolog. Buziaki. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejo kochana! :3
      Niemal zawsze krytykuję swoją ,,twórczość’’, więc wiesz... Ale cieszę się, że Ci się podoba :D Jak znajdę czas, to oczywiście zmienię szablon (jakbyś wcześniej powiedziała, to już dawno bym zmieniła) :*
      Pozdrawiam cieplutko! xoxo :***

      Usuń
  5. Będę czytać nowego bloga, a pomysł z miniaturkami jest świetny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejo kochana! :3
      Cieszę się bardzo i dziękuję ♥
      Pozdrawiam cieplutko! xoxo :***

      Usuń
  6. O masz, ja wchodzę i chcę czytać to, co dla mnie masz, a tutaj taka historia? Zaskoczenia, pełne zaskoczenie. Ale mam nadzieję, że uda Ci się z tym nowym blogiem, a już tym bardziej z miniaturkami! To są świetne rzeczy. Jeśli ktoś umiejętnie poprowadzi akcje to wychodzą naprawdę genialne teksty :)

    Pozdrawiam Cię serdecznie i w wolnej chwili na pewno zajrzę na nowy blog!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejo kochana! :3
      Już dawno chciałam skończyć tę historię, dlatego wyszło mniej rozdziałów, niż powinno być xD
      Dziękuję bardzo ♥
      Pozdrawiam cieplutko! xoxo :***

      Usuń
    2. Najważniejsze to robić coś, co przekonuje Ciebie jako autora. Jeśli Ty tego nie czujesz, to jak mają poczuć to inni? Mam nadzieję, że kolejne historie będą Cię bardziej satysfakcjonować :)

      Usuń
    3. Z tym się zgadzam :D Może na początku ta historia mi się podobała, ale zaczęłam ją pisać z jakieś 2 lata temu, więc wiadomo, że jak człowiek dorośnie, to inaczej patrzy na pewne rzeczy (:

      Usuń
  7. Jak dla mnie pomysł z miniaturkami jest fajny. Chętnie będę czytać. Na nowy blog zajrzę w wolnym czasie. Na razie mam urwanie głowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejo kochana! :3
      Dziękuję bardzo. Ja jeszcze będę musiała wejść na Twój blog :D
      Pozdrawiam cieplutko! xoxo :***

      Usuń
  8. My się w żadnym razie nie żegnamy! :D
    Jak najbardziej jestem za miniaturkami, nawet myślę, że mogłabyś tu poszaleć i napisać coś jeszcze z czasów życia Andrei, kiedy chodziła do szkoły, wiesz, takie zabawne historyjki, najlepiej z udziałem Nathana również. xD Mogłabyś nawet cofnąć się do jej dzieciństwa, to też byłoby ciekawe. :D
    Na razie lecę oglądać Flasha, ale jak się już napcham serialami, to wpadnę na nowego bloga. xD
    Weny! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejo kochana! :3
      Ależ oczywiście, że się nie żegnamy! W żadnym wypadku :D
      Fajnie, że pomysł Ci się podoba. A to za czasów szkoły i dzieciństwa Andrei rzeczywiście mogłoby być ciekawe (szczególnie że właśnie wtedy odkrywała swoje dary). Dziękuję bardzo za podsuniecie pomysłu :D
      Hahah Flash ważniejszy! Mam tak samo, rzucam wszystko, by go lub Arrowa obejrzeć xD ♥
      Pozdrawiam cieplutko! xoxo :***

      Usuń