czwartek, 27 listopada 2014

Prolog


      W przestronnym ogrodzie, zarośniętym różnymi gatunkami kwiatów, drzew, krzewów, biegała sześciolatka. Jej długie brązowe lśniące włosy, były w totalnym nieładzie, a duże szare oczy, śmiały się do całego świata. Wyczerpana bieganiem, usiadła na trawie. Zwróciła niewinną twarzyczkę ku niebu i podziwiała na nim ruszające się chmury. Wyobrażała sobie, że po nich skacze. Uśmiechnęła się szeroko do swoich myśli. Ciepłe promienie słońca padały na jej twarz. Słońce grzało już tak mocno, że z tego powodu dziewczynka wstała i poszła do cienia. Usiadła na huśtawce ogrodowej i zaczęła rysować na kartce rysunek. Zadowolona ze swojego dzieła chciała je pokazać rodzicom, ale niespodziewanie zerwał się silny wiatr. Był tak mocny, że dziewczynka z trudem trzymała się na nogach. Powiew wiatru zabrał jej rysunek. Sześciolatka zaczęła za nim biegać, by go złapać, ale nie mogła go dogonić. Wiatr zabierał je dzieło coraz wyżej i wyżej...
      -Oddaj!- krzyknęła.
       Wiatr przestał wiać. Wyglądało to tak, jakby jej się słuchał. Dziewczynka patrzyła na rysunek, który opadał na ziemię. Nie dowierzała temu, co zobaczyła. Przez dłuższą chwilę stała jak sparaliżowana. Zastanawiała się, czy ten wiatr zatrzymał się sam z siebie, czy to było sprawione za jej sprawą. Jak na swój wiek była bardzo mądra i wiedziała, że nie potrafiłaby panować na tym żywiołem. Zaśmiała się ze swoich podejrzeń. Wzięła kartkę i ruszyła z nią w kierunku domu, ale wiatr znowu się zerwał i jej ją wyrwał.
      -Ej! To moje! Oddaj!- powiedziała ze złością i dobitnie.
       Wiatr posłuchał jej się, a kartka tak jak przedtem opadła na ziemię. Dziewczynka stała oniemiała. Nie wiedziała, co ma o tym wszystkim sądzić. Wiatr zerwał się ponownie. Tym razem wiał lekko. Otulał dziewczynkę jednocześnie próbując jej coś podpowiedzieć. Jak by chciał, żeby coś zrozumiała. Tylko co? Na czole dziewczynki pojawiły się pojedyncze krople potu. Bała się wypowiedzieć to na głos, ale wiedziała już, że umie panować nad wiatrem. Że to on JEJ się słucha. Przełknęła nerwowo ślinę. Spróbowała sprawić tak, by wiatr przestał wiać. Udało jej się. Z niedowierzaniem przetarł oczy. Kilka razy wywoływała go i na nowo robiła tak, by przestawał wiać. Dotarło do niej, co potrafi robić. Była z siebie dumna. Potrafiła to, czego inni nie umieli, ale gdzieś głęboko w sobie czuła, że tak nie powinno być. Przeraziło ją to. Wiedziała, że ludzie nie umieją takich rzeczy, a osoba, która to potrafi, nie jest normalna. Postanowiła to zachować w tajemnicy i nikomu tego nie mówić, nawet rodzicom. Tak odkryła swój nieludzki dar...
       Nagle rozległ się rozpaczliwy szloch. Zaniepokojona zaczęła nasłuchiwać. Przerażona stwierdziła, że płacz należy do jej matki. Szybko niczym torpeda, pobiegła do domu. Tam zobaczyła matkę i ojca, który ją obejmował. Na twarzach obu rodziców malowały się różne emocje. Rozpacz. Przerażenie. Panika. Cierpienie. Żałość. Niedowierzanie... Dziewczynka nie wiedziała, o co chodzi. Była wstrząśnięta tym widokiem.
      -Co się stało?- zapytała cieniutkim głosikiem.
      Odpowiedział jej jeszcze głośniejszy szloch matki, a po twarzy ojca zaczęły spływać pojedyncze łzy.
      -Co się stało?-zniecierpliwiona milczeniem rodziców, ponowiła pytanie.
      Rodzice długo zwlekali z odpowiedzią.
      -Twój brat...- zaczął martwym głosem ojciec, ale reszta zdania nie chciała przecisnąć mu się przez gardło.
      -Zaginął!- zawyła matka przez łzy.
       Sześciolatka osłupiała. Pokręciła z niedowierzaniem głową. Jej ciało zalała fala ogromnej rozpaczy. Po twarzyczce zaczęły jej spływać pojedyncze, duże łzy. Nie mogła w to wszystko uwierzyć. Nie chciała, nie mogła przyjąć tej myśli do siebie. Nie mogła się pogodzić z tym, że może już nie zobaczyć swojego brata. Ten dzień miał być dla nie najwspanialszym ze wszystkich, bo odkryła, co potrafi, a stał się najgorszym z koszmarów. Wszystko wokół niej ucichło. Jakby sama znalazła się w pustym, ciemnym pokoju. Czuła się tak, jakby odebrano jej wszystko, a najważniejsze cząstkę siebie. Straciła kochającego brata, który był dla niej wszystkim. Nic nie mogło równać się z tą utratą...

Hej! Oto prolog do mojego bloga. Mam nadzieję, że się wam spodobał i tym zachęciłam Was do czytania mojej historii. Według mnie jest ciekawy i mam nadzieję, że Wy też tak sądzicie. Moja historia opowiada o nastolatce, Andrei. Bohaterka jest szczęśliwą dziewczyną, ale pewnego dnia cały jej świat staje do góry nogami. Wszystkiego dowiecie się czytając mojego bloga. Historia nie jest z  życia wzięcia. Oprócz ludzi, będą też występować postacie rodem z legend, ale dopiero w późniejszym czasie. Myślę, że pierwszy rozdział pojawi się za jakiś czas. Pozdrawiam Was gorąco!

madziula0909

37 komentarzy:

  1. Zostawiłaś link u mnie na blogu więc jestem, chociaż nie publikuje takich komentarzy bo chce utrzymać porządek w zakładce. Tylko od autorek blogów które czytam. Co ja mogę... Strasznie dużo trafia mi się opowiadań gdzie nastolatka lub nastolatek posiada od urodzenia jakieś niezwykłe zdolności. Czy to dar kontrolowania natury, jakichś żywiołów, przyrody, telefonii, Bóg wie czego. Maasa ich jest. Co więcej ja też pisze o właśnie takiej dziewczynie co to jest uzdolniona, tylko ona ma pewien problem jakby- jest wampirzycą, bardzo młodą i nierozgarniętą. Proszę wybaczyć mi tą reklamę, to nie było zamierzone. Czemu pisze o tym wszystkim? Bo po prologu sądzę że ona też ma jakieś zdolności. Pewnie jest wyjątkowa, tak jak Nikki Cameron, ale zobaczymy. Być może wcale mylę się i nie ma jakiegoś daru. Tylko nasuwa mi się pytanie - czy sześciolatka rozumie co to znaczy że jej brat zaginął? Ja naprawdę nie mam pojęcia jak działa mózg małego dziecka i czy jest w stanie zrozumieć dlaczego jej brata nie ma. Nie nawidze prologów bo nie wiem co napisać i ten komentarz z pewnością do najdłuższych nie należy. Ale poinformuj mnie o nowej notce. Chętnie przeczytam chociaż nie wiem czy zostanę twoją czytelniczką. W wolnym czasie zapraszam do mnie.PPozdrawiam i życzę weny.
    Alice Spencer

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. telepatii. Wybacz ale komntowałam z telefonu i takie wypadki słowne zdarzają się mi często.Wszystko przez słownik w telefonie. Ps.I Wyłącz weryfikację obrazkową.

      Usuń
    3. Zgadzam się z tobą, że sześciolatka nie rozumie, że jej brat zaginął, ale w prologu napisałam: "Jak na swój wiek była bardzo mądra". To jest jej objaw nadzwyczajności. Z czasem to zostanie wyjaśnione.

      Usuń
  2. Hej! Czytałam twoją wiadomość na moim blogu i oto jestem! Na razie nie mam czasu na przeczytanie wszystkich rozdziałów, ale to co już mi się udało jest fantastyczne. Uwielbiam paranormalne istoty i na pewno będę śledzić losy bohaterki. zapraszam cię także do komentowania mojego opowiadania. Pozdrawiam. Niech wena będzie z tobą!

    OdpowiedzUsuń
  3. Prolog niesamowity *o* Naprawdę jestem pod wrażenie, a z resztą taki prologiem najlepiej zacząć! Chodź jest mi smutno z powodu śmierci jej brata, jestem również pod ogromnym wrażeniem inteligencji tej sześciolatki. Może to nowy Einstein się narodził?
    Zaskoczyły mnie słowa matki do swojej córki, bo zazwyczaj rodzice, chyba nie walą tak prosto z mostu, że ukochana osoba nie żyje. O ile dobrze pamiętam, mi mówiono, że idzie do aniołków do swojej mamy i taty, którzy też tam są - tak było jak umarła moja prababka.
    Przecież dziecko może mieć po tym traumę!
    Nie mniej zaprosiłaś mnie, więc jestem. Nieco potrwało zanim w końcu miałam chwilę, aby wejść, ale się udało i nie żałuje :3
    Umiejętność panowania nad wiatrem trochę mnie martwi, bo sama piszę o dziewczynie (herosie), która jest córką... pewnego boga, który ma możliwość panowania nad wiatrem (wiatrami). Jednak myślę, że nie będziesz pisać o greckich bogach (trochę szkoda) nie mniej uwielbiam tego typu opowiadania, więc zabawie tutaj na nieco dłuższy okres :3
    Nie przedłużam komentarza i po prostu lecę (jak na skrzydłach) czytać dalej!
    Pozdrawiam ^^
    life-of-heros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem czemu od razu założyłaś, że nie wpadnę na Twojego bloga :) Co prawda czasu mam często dość mało, ale to nie oznacza, że jeśli ktoś nie zaciekawi mnie opisem swojej historii, to go nie odwiedzę :). Po samym prologu nie można wiele powiedzieć, jak zwykle ma przecież za zadanie wprowadzić czytelnika w pewnym stopniu w opowiadanie, widać jednak od razu, że bohaterka ma pewien dar. Jestem ciekawa tylko jak go wykorzysta i jak będą wyglądały jej losy :).
    http://dogonic-szczescie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. *mentalna piątka*
    Prolog po prostu cudowny. Twoje opisy są przejrzyste i poukładane, co jest ogromnym plusem. Nigdzie nie wkradł się chaos, za co dzieki niebiosom! Ogolnis strasznie przyjemnis sie czytała, a ja czulam sie jakbym stała na trawie z tym dzieckiem.
    Pierwszy raz spotykam sie blogiem na temat mocy nadprzyrodzonych. Jestem ssojego rodzaju maniaczką, wiec nie odpuscilabym okazji, by tu zajrzec. Wiatr jest najfajniejszym żywiołem. Pamiętasz może W. I. T. C. H.? Ja zawsze byłam Hailyn (tak to sie pisze?).
    N nc, zaurczyłas mnie wiec bede sledzic losy "złotego dziecka z zaoratym tchem".
    Pozdrawiam, puck
    Jako prawdziwa egocentryczka nie pominel okazji, zrobisnia sobie relkam :D Jestem okropna
    elizabeth-watters-heros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. No wiesz ty, czemu zasugerowałaś, że nie wejdę? Wejdę!
    Prolog jest świetny, zasłużyłaś na wielkie 5!
    Weny i pozdrowienia,
    Dravelia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wreszcie jestem na Twoim blogu. Nie lubię komentować prologów, bo zawsze nie wiem co napisać :)
    Powiem tyle, że zaczyna się ciekawie. Andrea włada wiatrem? Fajnie. Zawsze są blogi o tym, że ktoś umie kontrolować ogień albo wodę, tu wiatr :)

    Pozdrawiam,
    Annabel

    OdpowiedzUsuń
  9. Barzo mnie zaciekawiło ;)
    Powiem ci, że chciałam napisać opowiadanie o dziewczynie, która umie panować nad powietrzem, ale zmieniłam zdanie i napisałam o ogniu :)
    Twój ulub. żywioł to pewnie powietrze ;) Mój to ogień :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem pod wielkim wrażeniem. Prolog jest genialny, a historia ciekawi. Chcę się dowiedzieć, czy zniknięcie brata ma związek z nadludzkimi umiejętnościami sześciolatki? Nie ma rady, idę czytać pierwszy rozdział.

    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dosyć ciekawa ta sześciolatka, wydaje się bardzo dojrzała, a przy tym zachowała te dziecięce nawyki, interesująca. W sumie jak na razie jestem pozytywnie nastawiona, prolog mi się spodobał, więc pewnie będę czytać dalej, jak tylko znajdę czas, bo niestety nauka i nauka teraz, ale nadrobię resztę!

    Zapraszam do:

    zasnute.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaczyna się ciekawie :) Dziewczynka wydaje się być niezwykle mądrą jak na swój wiek :)

    http://magiafuego.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj ;)
    Dość śmieszna sytuacja... Twój blog zainteresował mnie już jakiś czas temu(dokładnie niecałej dwa dni temu... :3) i zaczęłam go czytać na telefonie (a tam wstawianie komentarza to istna mordęga...). Pewnego dnia, wczoraj mianowicie, znalazłam u siebie komentarz, w którym się zareklamowałaś... Masz wyczucie czasu ;) Oczywiście, będę czytała tego bloga i zostanę tutaj już chyba na stałe (nie pozbędziesz się mnie już :D)
    Okej, a teraz na temat:
    Prolog trzyma w napięciu. Oczywiście jestem cholernie ciekawa, jak to się potoczy. W końcu, mamy bohaterkę, która posługuje się magiczną mocą. Dowiadujemy się, że jej brat nie żyje... Doprawdy, moje klimaty ^^
    Pozdrawiam i lecę dalej ;D Jak tylko dojdę do ostatniego wstawionego rozdziału, wstawię nieco dłuższy komentarz. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Prolog jest lekki i bardzo dobrze się go czyta ;)
    Dziewczynka jest taka słodka - uwielbiam dzieci! :D
    Lecz o co chodzi z wiatrem? Czy ona naprawdę go kontrolowała? I co stanie się z nią dalej?
    Muszę jak najszybciej przeczytać kolejne rozdziały ♥

    OdpowiedzUsuń
  15. Dopiera zaczynam czytać twoje opowiadanie, ale jak na razie wciągnęło mnie :) Miło i przyjemnie się czyta :) W wolnej chwili zapraszam do siebie http://mynotneededblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej!
    Zaczęłam w końcu nadrabiać rozdziały od początku. Przepraszam, że dopiero teraz, ale mam jeszcze zaległości na innych blogach :/ Co do prologu: Ciekawie zaczęłaś ;) Panowanie nad żywiołami? Czuję, że będzie ciekawie ;) Moje klimaty :D. Nie będę się rozpisywać, lecę dalej ;)
    Pozdrawiam,
    Juliet

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj! ;)
    Trafiłam tutaj przypadkiem, zatrzymałam się i nie żałuję! Uwielbiam wszystko co związane jest z żywiołami (w końcu mój pierwszy blog był właśnie o tym), do tego jeszcze wybrałaś mój drugi ulubiony. ^^
    Prolog niesamowicie intryguje, a Ty masz genialny styl pisania, bardzo lekki i swobodny, taki jaki uwielbiam... ^^
    Z chęcią zaobserwuję Twego bloga i postaram się nadrobić po kolei resztę rozdziałów. Jestem trochę zdumiona mądrością 6-letniej dziewczynki, ale sądzę, że ta cecha będzie jej potrzebna, by odnaleźć się w jej świecie... ;)
    No cóż! Zapowiada się wspaniała historia! :D
    Zostawię jeszcze informację w spamie, ale byłabym wdzięczna, gdybyś wpadła do mnie i wyraziła swą opinię o moim opowiadaniu! :]
    Oceany weny i lecę dalej ^^
    ~Rebecca~
    http://wyspa-wyrzutkow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie za komentarz! Bardzo się cieszę, że Ci się podobało! I również to, jak piszę, bo to dla mnie naprawdę bardzo cenne :* Tak. Bohaterka jest bardzo mądra, ale jest to z czymś związane i to nawiąże do fabuły. Jeśli chcesz szybciej nadrobić zaległości, to zapraszam do zakładki "Streszczenie" :D Na pewno w wolnej chwili wpadnę do Ciebie! :3 Pozdrawiam! :***

      Dziękuję wszystkim za komentarze! :D

      Usuń
  18. interesujacy prolog. choc zrezygnowalabym z tych pytan na koncu... hmmm... ciekawe czy wlads tylko wiatren czy ogolnie powietrzem... a moze wszystkimi zywiolami.
    www.czarnekrolestwo.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo, że tak uważasz (: Hm. W sumie ja często spotykam się z takimi pytaniami w prologu... Czy bohaterka włada tylko nad wiatrem, czy jeszcze innymi żywiołami, to dowiesz,się w następnych rozdziałach. Dziękuję ślicznie! Pozdrawiam serdecznie! :***

      Usuń
  19. Jak zginął jej brat? * przekrzywia głowę*
    (Zuza! Nie pyta się o takie rzeczy!)
    Na prawdę? *jęczy* No trudno... Mam jednak nadzieję, że pozwolisz mi na powieszenie sobie jego głowy nad łóżkiem? Mogę ci dać za niego klona Akkarina! *patrzy z nadzieją*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Jej brat zaginął :/ Hehe. Jeśli zajdziesz jego głowę, to proszę bardzo! Nie mam nic przeciwko xD Choć w sumie to tego klona możesz mi dać. Może na coś się przyda? :D Dziękuję bardzo i pozdrawiam cieplutko! :***

      Usuń
  20. Uwagi:
    "Przetarł oczy" - przetarła
    Przed "!" nie robimy odstępów (spacji)
    Przed "?" też nie robimy odstępów (spacji)
    Pierwsze pytanie jakie się u mnie pojawiło po przeczytaniu prologu to nie "dlaczego ona włada żywiołem wiatru i czy to dziedziczne?", a brat, zafascynował mnie brat - był starszy czy młodszy, jakie zdolności posiadał, że został porwany, a może nikt go nie porwał, może sam uciekł, jeśli tak to dlaczego? - Dużo pytań, ale odpowiedzi nie poznam, dopóki nie przeczytam kolejnych rozdziałów, tak więc nie pozostaje mi nic innego jak tylko się za nie zabrać.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Prolog spełnił swoje zadania, bo zaciekawił. Opisy ładne, nawet takie zgrabne. Trochę mało emocji, ale to tylko prolog. Trzeba sprawdzić jak będzie dalej.

    OdpowiedzUsuń
  22. Początek całkiem niezły ! :)
    Wątek brata podobnie jak innych zaciekawił mnie , no a dziewczynka wydaję się naprawdę mądrą .. no cóż sześciolatką . Nie za bardzo wiem co mogę jeszcze napisać więc pozostanę przy tym ,że mi się spodobał :3
    Pozdrawiam :)
    Ps . Jeśli będziesz miała chwilę , zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Hej, hej! Obiecałam, więc jestem :) I będę czytać od początku, nawet, jeśli te pierwsze rozdziały miałyby być gorsze (a nie twierdzę, że są. W porównaniu do moich to mistrzostwo xD). nie wiem, ile mi zajmie nadrabianie, ale postaram się ogarnąć wszystko w ciągu najbliższych dni. Ale przechodząc do treści:
    Mam dziwne wrażenie, że ten jej brat wcale nie zaginął. Skoro to ma być opowiadanie fantasy, to może porwały go jakieś mroczne siły? Albo z jakichś przyczyn uciekł? Nie wiem, snuję takie domysły.
    A jeśli chodzi o główną bohaterkę, to rzeczywiście mądry z niej dzieciak. Ale i niezwykle potężny. Jeśli już w tak młodym wieku ma taką władzę nad żywiołem powietrza, to wolę nie myśleć, co będzie potrafiła za kilka lat :P
    Lecę do jedynki. Będę komentować krótko ze względu na czas, ale postaram się pod każdym rozdziałem coś po sobie zostawić :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Hej! Udało mi się przeczytać prolog. Spodobał mi się :D Czytało mi się go tak bardzo swobodnie i lekko. Szczerze mówiąc to opowiadanie jest niezwykłe i ma pewną magię w sobie ;) Czuję, że będzie unikatowe. A Andrea... Taka fajna. Szkoda mi jej, bo właśnie utraciła brata, a powinna cieszyć się, że odkryła coś nowego. Coś, nad czym ma kontrole... Lecę czytać dalej... Prolog zapowiadał a raczej okazał się intrygujący, więc będę czytać dalej. Pozdrówki ;)
    Paula

    OdpowiedzUsuń
  25. Witam,
    przyznam, że prolog nie zapowiadał się ciekawie. Tak, wiem co będzie dalej, bo przeczytałam już kilka rozdziałów naprzód :)
    Bohaterka odkrywa jakieś moce, a brat dziewczyny znika. To wszystko można by streścić do jednego zdania, ale nie o to mi chodzi. Chodzi mi o to, że za szybko poleciałaś z akcją. Dodałabym kilka opisów, trochę przystopowała, no ale nic, pewnie poprawiać tego nie będziesz :)
    Za to moja rada jest inna - jak ktoś wypisuje Ci błędy, to je popraw, żeby potem kolejny czytelnik (np. ja) nie wypisywał Ci ich znowu. Dużo czasu Ci z tym nie zejdzie, a tekst o wiele zyska :)
    Błędy poniżej:
    Wiatr zabierał je dzieło
    jej
    panować na tym żywiołem
    nad
    Jak by chciał
    Jakby
    Z niedowierzaniem przetarł oczy.
    przetarła

    amandiolabadeo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Hej =)
    Dopiero zaczynam czytać Twoje opowiadanie, ale prolog już mnie ujął. Uwielbiam fantastykę i chociaż motyw panowania nad żywiołami jest dość popularny, ale jednocześnie należy do moich ulubionych. Andrea jak na razie jest równie urocza, co i inteligentna jak na swój wiek, a jej zmagania z powietrzem są... interesujące ^^
    Delikatny prolog z mocniejszym zakończeniem. Jej brat zaginął... To szok nawet dla dziecka, poza tym taka niewiadoma sprawia, że z tym większą przyjemnością pędzę czytać dalej, chociaż sama nie wiem w jakim tempie mi to pójdzie :D
    Jedyna moja uwaga: "Ten dzień miał być dla nie najwspanialszym ze wszystkich [...]" - dla niej ;)
    Weny,
    Nessa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo, że udało mi się Ciebie zaciekawić xD Od razu tylko uprzedzam, że początki są nudne i dziecinne (xD) w ogóle źle przedstawiłam bohaterów itd.... Mam nadzieję, że to Cię nie zrazi i jakoś dotrwasz do tych ciekawszych rozdziałów xD
      Błąd poprawię ;)
      Pozdrawiam cieplutko! xoxo :***

      Usuń
  27. Znalazłam się tutaj przez przypadek - akurat przeglądałam katalog Euforię i bardzo mnie zaciekawił fragment Twojego najnowszego rozdziału. Zaciekawiona prologiem zabieram się za następne rozdziały. Musisz mi wybaczyć, ale pewnie komentarze będą pojawiać się stopniowo - mam dużo do nadrobienia :)

    Pozdrawiam!
    piece-of-hannibals-heart

    OdpowiedzUsuń
  28. Witam!
    Pierwszy raz jestem u Ciebie na blogu, czego możesz się domyśleć po tym, że komentuje prolog, ale nieważne. Pierwszą rzeczą, za którą chciałabym Cię pochwalić jest naprawdę ładny wygląd i to, że wszytko bardzo łatwo znaleźć. Dzięki Ci oszczędziłaś mi 30 minut szukania prologu. Jeśli już o nim mowa, to znowu muszę Cię pochwalić. Zaintrygowałaś mnie i z chęcią przeczytam w wolnej chwili dalsze losy tej dziewczynki. Ciekawa jestem, jak na jej życie wpłynie dar panowania nad wiatrem.
    Pozdrawiam i zapraszam ---> http://oceanwkropliwody.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Jak zacząć czytać opowiadanie to po porządku od Prologu- początku. Mimo aż natłoku opowiadań związanych z takową tematyką, Twoje opowiadanie wydaje się być interesujące. Prolog jak najbardziej zachęca do czytania. Zamierzam przeczytać Twoje opowiadanie. Wydaje się być ciekawe i nietuzinkowe. Myślę, że masz w sobie dar przyciągania czytelnika.

    pozdrawiam serdecznie a w wolnej chwili zapraszam do siebie
    http://velvetheart96.blogspot.com/?m=1

    PS. Dotarcie do bieżącego rozdziału zajmie mi z parę dni :D ale nie będzie to czas stracony :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Hejcia!
    Cóż, prolog dość krótki, zgrabny i naprawdę lekko napisany, więc niemal się przez niego płynie. Dziewczynka faktycznie ciut mądra, jak na swój wiek. Myślałam, że raczej da się ponieść fantazji i zacznie o tym rozpowiadać. Jednak podjęła słuszną, dorosłą decyzję. Co do zaginięcia brata - to również ciekawy wątek, który nurtuje czytelnika. Na ten moment nic więcej powiedzieć nie mogę, poza tym, że ciekawość mnie zżera, co się dzieje dalej, więc lecę czytać!
    Ps. Wyłapałam kilka literówek. Mam nadzieję, że się za ich wytknięcie nie obrazisz, po prostu samej ciężko jest je wyłapać. :D
    "Wiatr zabierał je dzieło coraz wyżej i wyżej..." - powinno być "wiatr zabierał jej dzieło..."
    "Jak na swój wiek była bardzo mądra i wiedziała, że nie potrafiłaby panować na tym żywiołem" - powinno być "nad tym żywiołem"
    "Jak by chciał, żeby coś zrozumiała" - powinno być "Jakby chciał"
    "Z niedowierzaniem przetarł oczy" - powinno być "przetarła"
    "Ten dzień miał być dla nie najwspanialszym ze wszystkich..." - powinno być "ten dzień miał być dla niej..."
    Pozdrawiam cieplutko,
    Lex May

    OdpowiedzUsuń